piątek, 24 października 2014

Siedmiu wspaniałych polskiego biznesu

Polscy biznesmeni liczą się za granicą. Niejednokrotnie zdarza się, iż prezesi niektórych firm bardziej doceniani są poza swoją ojczyzną. Czy to dobrze? Pewnie i tak, i nie. Nie da się jednak ukryć, iż bycie znanym w świecie biznesu ma niemal same pozytywne strony. Oto kilku biznesowych ekspertów, którzy zasługują na słowa uznania.

  1. Andrzej Klesyk – prezes PZU. Światową karierę rozpoczął już właściwie w czasach studiów, które postanowił odbyć nie gdzie indziej, jak na Harvard Business School. Ukończenie prestiżowej uczelni musi otwierać drzwi do kariery – w przypadku Klesyka tak właśnie się stało. Nie bez zasług są tutaj kontakty, które udało mu się tam zdobyć. Jedna z jego koleżanek jest np. szefową asset management w banku JP Morgan, co czyni ją jedną ze stu najbardziej wpływowych kobiet świata. Grunt, to obracać się w dobrym towarzystwie. Prezes PZU jest dzisiaj członkiem Europejskiej Rady Doradczej, funkcjonującej przy Harvard Business School.
  2. Jacek Szwajcowski – Pelion Healthcare Group. Osoba stosunkowo mało znana w Polsce – jednak ci, którym jego nazwisko jest obce, mogą się zdziwić, ponieważ efekty działalności Szwajcowskiego widoczne są niejako w codziennej prozie życia. Zwłaszcza wtedy, kiedy chorujemy. PHG zajmuje się bowiem zaopatrzeniem szpitali. Oprócz Polski działa także na Litwie. Ilość aptek posiadanych przez firmę jest imponująca, bo wynosi aż 1400, zaś towary w nich sprzedawane mają wartość ok. 2 miliardów dolarów. W skład PHG wchodzi Polska Grupa Farmaceutyczna. Regularnie od 14 lat, Szwajcowski uczestniczy w Forum Ekonomicznym w Davos, będąc tam jednym z zaledwie kilku Polaków. Prezes PHG w 2005 roku stał się także członkiem Forum of Young Global Leaders, działającego z ramienia forum w Davos. 
  3. Jan Smela – Ericpol. Jego majątek szacowany jest na ok. 300 milionów zł. Jeśli ta informacja nie wystarczy do uznania go za jednego z najlepszych, dodamy jeszcze, iż ukończył on Royal Institute of Technology w Sztokholmie. Firmę Ericpol Telecom, Smela założył w 1991 roku. Niedługo po wejściu na rynek, Ericpol zaczął prowadzić interesy z największymi koncernami świata. 90%, a nawet więcej, ówczesnych produktów tej firmy trafiła na rynki zagraniczne. Wśród obecnych partnerów Ericpola wymienić można takich siłaczy, jak Orange, T-Mobile, AT&T, Telecom Italia Mobile, czy TeliaSonera. 
  4. Sławomir Sikora – Citibank. W przeciwieństwie do poprzedników, wykształcenie zdobywał w Polsce; nie wpłynęło to jednak negatywnie na rozwój jego kariery – śmiało można powiedzieć, że nawet wręcz przeciwnie. Kariera Sikory rozpoczęła się od obejmowania stanowisk w Ministerstwie Finansów, jednak niedługo potem ewoluowała i zamieniła się we współpracę z Bankiem Handlowym w 2003 roku (dzisiaj znamy go właśnie pod nazwą Citibank Handlowy). Już dwa lata później, Sikora awansował na stanowisko przywódcze i stał się „Citigroup Country Officerem”, monitorującym operacje banku w całej Polsce, jak również trafił do Komitetu Zarządzającego całym Citigroup. Osobom, lubiącym śledzić losy biznesowych bohaterów, na pewno spodoba się ciekawostka, iż Sławomir Sikora był swego czasu odpowiedzialny za rozwój programu rehabilitacyjnego dla banków, który przyjął się na tyle, że został potem uznany za modelowe rozwiązanie, do dziś stosowane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy w sektorze bankowym Europy Środkowo-Wschodniej. Aż chciałoby się rzec: „Polak potrafi”. 
  5. Jacek Krawiec – PKN Orlen. Zanim w 2010 roku prestiżowy magazyn „Euromoney” przyznał Orlenowi tytuł jednej z najlepiej zarządzanych firm w Europie, Krawiec szlifował swój talent do biznesu w Ernst&Young, PwC, a nawet japońskim banku inwestycyjnym Nomura plc London. Nazwisko Krawca stało się jednak powszechnie znane dopiero, kiedy objął on orlenowskie stery. Zdobywanie międzynarodowego doświadczenia jak widać się opłaciło, o czym dobitnie świadczy uzyskanie w 2008 roku wspomnianego wcześniej tytułu. Średnia długość kadencji poprzedników Krawca na stanowisku prezesa koncernu paliwowego trwała jedynie dwa lata, podczas gdy obecny prezes prężnie zarządza firmą już ponad 6 lat. Dobrze prowadzona polityka międzynarodowa przynosi owoce – rok temu PKN Orlen został laureatem prestiżowej nagrody „Index of Success 2013”. 
  6. Wojciech J. Kostrzewa – ITI Group. Jako kierunek studiów obrał ekonomię, a jako kraj, w którym postanowił się kształcić – Niemcy. To prawdopodobnie właśnie na studiach poznał kolegów, wraz z którymi założył ELSA – Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa, w czym dopomogli także znajomi z Austrii oraz Węgier. Stowarzyszenie zrzesza obecnie ok. 30 tys. studentów prawa z 220 uniwersytetów całej Europy. Brzmi imponująco? To jednak nie koniec. W 2002 roku, Kostrzewa stał się członkiem Zarządu Regionalnego w Commerzbanku we Frankfurcie, a w 2005 roku objął on kierownicze stanowisko w Grupie ITI. W latach 2004-2007, obecny prezes ITI przewodził także Polsko-Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej. 
  7. Paweł Jarczewski – Grupa Azoty. Od początku kariery pracował jedynie dla polskich firm; dużo czasu poświęcił właśnie Azotom. Wieloletni rozwój kompetencji do dziś przynosi Jarczewskiemu nie byle jakie owoce. W sektorze chemicznym stał się on jednym z najbardziej docenianych ekspertów w całej Europie, a jego wiedza i umiejętności stanowią wzór dla wielu innych przywódców. 2014 rok okazał się dla Jarczewskiego czasem szczególnie szczęśliwym pod względem biznesowym. To właśnie w tym roku został on członkiem zarządu Międzynarodowego Stowarzyszenia Przemysłu Nawozowego na Europę Zachodnią i Centralną. To jednak nie jedyne jego osiągnięcia, nie można bowiem zapominać, iż w latach 2011-2013, Jarczewski obejmował stanowisko wiceprezydenta Fertilizers Europe – stowarzyszenia, produkującego nawozy najwyższej jakości. Obecnie firma Azoty jest aktywnie promowana przez swojego prezesa w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Producentów, jak również w Europejskim Stowarzyszeniu Petrochemicznym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz